12 kwietnia 2013

¤007¤ Justin Bieber – „Believe (Acoustic)”

Dzisiaj, w związku z niedawnym koncertem, przed Wami recenzja akustycznej wersji najnowszej płyty....Justina Biebera – Believe! Nie, żaden chochlik się tutaj nie wkradł, a ja sam, bez niczyjego przymusu, postanowiłem zapoznać się z akustyczną wersją jego najnowszej płyty. Jeśli jesteście ciekawi, jak długo dochodziłem do siebie i czy po przesłuchaniu płyty uszedłem z życiem (a notka nie jest zasługą robota) - pozostańcie :)
W wieku 12 lat Justin Bieber wziął udział w lokalnym konkursie wokalnym w rodzinnym Stratford. Wykonał wówczas cover piosenki So Sick Ne-Yo i zdobył 2. miejsce. Występ pojawił się na serwisie YouTube, podobnie jak inne wokalne popisy dwunastolatka. Jeden z nich został wypatrzony przez łowcę talentów – Scootera Brauna. Skontaktował się on z młodym piosenkarzem, co zaowocowało ostatecznie kontraktem muzycznym z wytwórnią Raymond Braun Media Group, a potem, za sprawą Ushera – z Island Records.

W listopadzie 2009 roku ukazała się debiutancka płyta Biebera  My World, a niedługo potem druga część debiutanckiego materiału nastolatka – My World 2.0, z którego pochodzi największy przebój – Baby. Od tamtej pory kariera Justina rozwinęła się - wyruszył w trasę koncertową, wydał dwa albumy z remixami (My Worlds Acoustic, Never Say Never  The Remixes). W lutym 2011 roku wystąpił w koncertowo-biograficznym filmie Justin Bieber: Never Say Never, a w listopadzie tego samego roku ukazał się jego drugi studyjny album Under the Mistletoe. W czerwcu 2012 roku premierę miała ostatnia płyta Biebera  Believe, która zajęła 1. miejsce na listach najlepszych płyt roku w wielu krajach.

Fenomen nastolatka polega na tym, że zrobił oszałamiającą karierę, przez co połowa świata go kocha, a druga połowa go nienawidzi. Ja nigdy nie miałem nic przeciwko karierze Justina Biebera (w myśl zasady: „niech robi, co kocha, a ja przecież nie muszę tego słuchać”), nie wiem też, czemu właściwe jest tak linczowany w Internecie. Zgodzę się jednak z większością, że muzyka, jaką tworzy nastolatek, jest możliwa do słuchania jedynie przez napalone „trzynastki”. Specjalnie dla Was postanowiłem zaryzykować i przesłuchałem akustyczną wersję albumu Believe  Believe (Acoustic), który miał swoją premierę 29 stycznia 2013 roku.

O ile typowo-popowych wersji piosenek Biebera słuchać się nie da, to wydanie akustyczne „daje radę”, a po przesłuchaniu całej (!) płyty stwierdzam, że można jej dosłuchać do końca, bez żadnych efektów ubocznych. Nie odważyłem się (i na pewno się nie odważę) włączyć oryginalnych wersji Take you czy Beauty and the Beat, ale te akustyczne z Believe (Acoustic) są naprawdę w porządku. Oczywiście, maniera śpiewania Biebera może irytować, ale na albumie i tak pierwsze skrzypce (?) gra gitara akustyczna. Co więcej, to właśnie ona jest największym atutem całego albumu. Większość utworów, w tym All Around the World, Take you czy Be Alright, zostały nagrane, pod względem instrumentalnym, na całkiem wysokim poziomie. Nie jest to nic odkrywczego i innowacyjnego, ale można się przy tym zrelaksować. Zwłaszcza przy akustycznej wersji As Long As You Love Me, którą uważam za najlepszą z płyty. Na płycie znajdują się też trzy premierowe utwory: Yellow Raincoat, I Would i Nothing Like Us.

Prawdziwą gratką dla fanów/fanatyków 19-latka (oraz bronią na jego zagorzałych przeciwników) jest plakat z podobizną „bożyszcza nastolatek” dołączony do płyty. Plakatu co prawda w pokoju nie powieszę, ale do albumu nieraz powrócę. Na pewno, żeby odpocząć przy dźwięku gitary, odmóżdżyć się od mało ambitnych tekstów oraz podenerwować siostrę ;-). A tych, którzy słyszeli kiedyś w radiu single z Believe, zachęcam do przesłuchania przynajmniej fragmentu najnowszej płyty – by wychillout'ować (lub odbyć „uszne sado-maso”) . Gwarantuję, że nikt nie będzie musiał wyrzucać laptopa za okno :)
TOP 3 of... BELIEVE (ACOUSTIC):
» „As Long As You Love Me”
» „All Around The World”
» „Boyfriend”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz