23 listopada 2013

•51• Beneficjenci Splendoru – „Bóg, Honor, Mam Talent”

Stworzyć elektro-alternatywną muzykę umiałby każdy. Ale stworzyć do tego intrygujący tekst i uzależnić od siebie słuchaczy to już nie lada wyczyn. Udało się to Beneficjentom Splendoru, którzy wczoraj wydali swój trzeci album studyjny - Bóg, Honor, Mam Talent.

Beneficjenci Splendoru działają od 2005 roku. Początkowo solowy projekt Marcina Staniszewskiego, przerodził się sześć lat później w zespół grający muzykę alternatywną pełną dobrych brzmień oraz kontrowersyjnych tekstów. Efektem wspólnej pracy grupy są trzy albumy studyjne: Trendywaty Chłopczyk (2009), Tęczy Wybielacz (2011) i Bóg, Honor, Mam Talent. Ten ostatni będzie miał swoją premierę 29 października br.
Na płycie od samego początku, czyli od utworu Robinson CMOS, można poczuć klimat, w jakim nagrany jest cały krążek. Wciągająca, nieco psychodeliczna atmosfera i masa sarkastycznych tekstów przykuje uwagę każdego już po kilku sekundach i nie opuści aż do ostatniej, trzynastej propozycji - radiowej wersji singla Polak Mały. Na płycie znajdziemy zresztą dwie wersje tego utworu: tę bardziej i mniej ocenzurowaną. Każda z nich ma natomiast bardzo mocny tekst, opowiadający o "prawdziwych patriotach", którzy agresję, ksenofobię i brak tolerancji wobec innych mylą z miłością do ojczyzny. 
Polityka to jednak nie jedyny temat w utworach Beneficjentów. Genialną warstwę liryczną ma Django, który prezentuje niezwykły dystans wokalisty do świata oraz jego krytyczne zdanie o tym, co go otacza. Podobna sytuacja dotyczy singla Polak mały, do którego, ze względu na mocne słowa w tekście, powstała druga, komercyjno-radiowa wersja. Bardzo podobny stylistycznie jest także nieco dwuznaczny w interpretacji singiel Simlock. Podczas słuchania Bóg, Honor, Mam Talent nie można pominąć perełek, takich jak trance'owa, smutna lirycznie Dziewczynka z ulotkami czy odzwierciedlające rzeczywistość Mięso armatnie z gościnnym udziałem Krzysztofa Ostrowskiego. Oprócz wokalisty zespołu Cool Kids of Death, na albumie pojawił się także Jerzy Ziemacki. Nagrał on z Beneficjentami dynamiczne piosenkę Pucybuty, która szybko wpada w ucho - podobnie jak Superfajna piosenka (dla Basi) z ciekawymi elektrycznymi brzmieniami w tle.
Jak to zazwyczaj bywa, łatwo wskazać też minusy trzeciej płyty zespołu. Do najsłabszych utworów z płyty zaliczyłbym Cleverbota, który jest chaotyczny, pełen dźwiękowego bałaganu, a na dodatek dostaliśmy denerwujący komputerowy wokal. Jedynymi pozytywnymi elementami utworu są pokazanie emocji przez tytułowego robota oraz ciekawa wstawka instrumentalna pod koniec. Po pewnym czasie trance'owo-alternatywne brzmienia nużą, zwłaszcza w ponad pięciominutowej Po chłodnej stronie poduszki. Jednakże, tego samego zdania nie można mieć o Denawigacji, która (pomimo swojej długości 6 minut) ani przez chwilę nie nudzi. Słychać perkusję, moc elektrycznych brzmień, a wszystko okraszone świetnym tekstem i niebanalnymi wstawkami. Prawdziwą niespodzianką jest też ukryty bonus-track, który wprowadza w hawajskie klimaty.

Od trzeciego krążka Beneficjentów Splendoru, Bóg, Honor, Mam Talent, można się uzależnić: od tekstów, ciekawych elektronicznych brzmień, perkusji oraz wokalu Marcina Staniszewskiego. Podobnie jak na poprzednich płytach, na albumie nie brakuje dających do myślenia, często ironicznych i przerysowanych tekstów, transowego klimatu oraz pewnego rodzaju psychodelii. Żeby tego było mało, na żywo wszystko nabiera innego wymiaru.
TOP 3 of the... Bóg, Honor, Mam Talent:
» „Polak Mały”
» „Dziewczynka z ulotkami”
» „Pucybuty”

2 komentarze:

  1. "Po pewnym czasie trance'owo-alternatywne brzmienia nużą, zwłaszcza w ponad pięciominutowej Po chłodnej stronie poduszki." - seriously? Moim zdaniem to jest najlepsza piosenka z tej płyty. I nie nazwałabym tych brzmień trance'owymi. Z tej piosenki bije taki spokój i prawdziwość. Tekst jest dość zwięzły, ale zarazem tak wymowny. A melodia najzwyczajniej piękna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Owszem, utwór jest ciekawy, ma dobry tekst. Ale był poprzedzony znacznie bardziej intrygującymi propozycjami, stąd taka opinia :)

    OdpowiedzUsuń