12 lipca 2013

•032• Ciara – „Ciara”

Wydawać by się mogło, że artystki często uważane za przeciętne i niewyróżniające się powinny nagrać album, który raz na zawsze zakończy wszelkie wątpliwości w ich talent oraz niepowtarzalność. Po wysłuchaniu najnowszej płyty Ciary Ciara nie mogłem ani jednego utworu, ale za to miałem miliony porównań do innych artystek i wielki niedosyt.

Bardzo dobry start płytą Goodies, przychylne opinie o Ciara: The Revolution, Fantasy Ride oraz zdecydowanie najniżej oceniane Basic Instrict – pomimo wydania dość sporej ilości albumów, nie jestem w stanie wymienić co najmniej trzech największych przebojów piosenkarki. Zawsze patrzyłem na nią jak na słabszą wersję Beyoncé, Kelly Rowland i innych wokalistek. Jedynym utworem, który rzeczywiście kojarzy mi się z Ciarą, jest przebój Love Sex Magic nagrany z Justinem Timberlakiem. Sądziłem, że po bardzo słabym przyjęciu ostatniego krążka, w tym roku doczekam się prawdziwej bomby w postaci albumu Ciara.

Jednak już od pierwszego utworu, singla I’m Out, trudno powstrzymać się od wyłączenia płyty. I nie chodzi tu tylko o zaproszenie do nagrania Nicki Minaj oraz o brak jakiegokolwiek czynnika wyróżniającego piosenkę od innych. Tylko jak można dać się zdominować przez bardziej charyzmatyczną (i niekoniecznie lepszą) koleżankę z branży? Dla mnie to jakieś nieporozumienie. Poza tym, skoro taki słaby kawałek ma być wizytówką wszystkich dziesięciu, to chyba nie ma co ich dalej słuchać. Ale pomyślałem: „pierwsze śliwki-robaczywki, zobaczymy, co będzie dalej”. I na pewno było lepiej, ale czy dobrze? Sophomore oraz drugi singel Body Party szybko zaczęły kojarzyć mi się z przebojami Rihanny czy Beyoncé – podobne brzmienia R&B, podobny schemat utworów, stworzony klimat. No i banalne teksty typu:
My body is your party, baby | Nobody’s invited but you, baby, I can do it slow now, tell me what you want (…) You can keep your hands on me, Touch me right there, rock my body, I cant’ keep my hands off you, Your body is my party
Hip-hopowe Keep On Lookin' z dość ciekawymi samplami było jednym z ciekawszych numerów z całej płyty, chociaż całość zepsuł powtarzany w refrenie na okrągło tytuł utworu. Read My Lips też nie okazał się niczym interesującym i od razu w głowie zacząłem słyszeć wolniejszą wersję Irreplaceable Beyoncé. No i jeszcze maglowany na okrągło efekt zaciętej płyty… Dalsze słuchanie płyty stało pod wielkiej znakiem zapytania, nie chciałem bowiem słuchać kolejnych piosenek z efektem „ale to już kiedyś słyszałem”.

Złą passę przerwał dopiero szósty utwór na płycie. Where You Go okazało się dość dużym ratunkiem dla moich uszu, bo od samego początku porwało moje ciało do tańca i całkiem mi się spodobało. W nagraniu brał udział całkiem nowy w branży hip-hopowej raper Future, który dodał numerowi czegoś intrygującego. Bardzo duże zaskoczenie czekało mnie też w następnym utworze – Super Turnt Up, które piosenkarka nagrała z… Ciarą. Dość zabawnie się tego słuchało, ale wszystko trzymało się kupy, proporcje w eksperymentach z dźwiękami zostały zachowane, co bynajmniej nie wpłynęło negatywnie na odbiór piosenki. Małe znużenie pojawiło się przy DUI, bo znowu nie usłyszałem niczego zjawiskowego i chwytliwego. Z drugiej strony jednak nie było niczego, co drażniłoby mnie i zmuszało do natychmiastowego wyłączenia. Ot, całkiem przeciętna balladka z lekkim użyciem auto-tune

Najlepszym utworem okazał się jednak Livin’ It Up, który spodoba się każdemu – gwarantuję. Niezwykle dynamiczna ścieżka dźwiękowa, która włącza przycisk turn on na biodrach i wprawia je w ruch ósemkowy. Zdecydowanie moja ulubiona propozycja Ciary z całej płyty. Dobrego wrażenia nie zepsuła nawet pojawiająca się, po raz drugi, Minaj. Wręcz przeciwnie – pozwoliła słuchaczowi na złapanie szybkiego oddechu oraz na odpoczynek dla rozbujanej do czerwoności miednicy.
Overdose bardzo tanecznie zamknęło materiał piątego albumu Ciary. Piosenka skojarzyła mi się z bardzo dobrymi dyskotekami, na których nie usłyszę miałkich propozycji z radia dla nastolatków bez gustu muzycznego. Mam nadzieję, że przebije on się kiedyś do polskiego radia, zostanie trzecim singel z płyty i osiągnie jakiś sukces komercyjny, bo na to zasługuje.

Płyta zapowiadała się bardzo, bardzo źle. Fatalny dobór singli, dość banalne i proste teksty oraz brak charyzmy sprawiły, że niechętnie słuchałem kolejnych utworów. Jednak pewien przełom pojawił się na półmetku, w postaci Where You Go i Super Burnt Up. Dużym plusem było zaproszenie do nagrania albumu Future, trochę gorszym – Nicky Minaj. Ostatecznie płyty przesłuchałem do końca, ale czy będę do niej wracał? Wątpię.
TOP 3 of the... CIARA:
» „Livin' It Up”
» „Overdose”
» „Where You Go”

18 komentarzy:

  1. Anonimowy1/8/13 22:18

    Wielki miłośniku muzyki, nie ma na rynku takiej artystki jak NickY Minaj.

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy2/8/13 10:16

    Może najpierw naucz się poprawnie pisać, a potem pisz recenzje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy2/8/13 11:36

    Jest tylko NickI Minaj i wypadałoby znać poprawna pisownie o wielki znawco. Jakoś ja na moim blogu nie piszę, że nie podobała mi się piosenka Richanny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przede wszystkim, pisz wszystkie swoje żale i frustracje w jednym komentarzu, a nie w trzech, bo mi robisz bałagan, o Niezadowolona z Życia Miłośniczko NickYYYYY MinaŻŻŻŻŻ. A po drugie, to taka szanowana i ceniona przeze mnie artystka, że zapamiętuję poprawny zapis jej pseudonimu, imienia, czy co to tam jest. Już idę w kąt płakać, bo nie umiem zapisać poprawnie imienia tej "artystki" (haha!) pokroju Eski. Pozdrawiam Rozżalona Fanatyczko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Amatr muzyki" to za dużo powiedziane. Nie dość, że wypowiadasz się na takie tematy nie proszony to jeszcze takie komentarze... Nawet nie wiesz kto je pisał i zakładasz, że to 1 osoba.

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy4/8/13 18:32

    pokroju eski? hahaha, NickI to jedna z najlepszych raperek. Rzeczywiście 'amator' to trochę za dużo. Przynajmniej umiałbyś napisać poprawnie jej imię. Wstyd, wprowadzasz ludzi w błąd podczas, gdy oni chcą się czegoś dowiedzieć. Radzę przestać dodawać posty lub przemyśleć 100 razy zanim coś wstawisz. ZERO PROFESJONALIZMU AMATORZE. Powodzenia w dalszej zabawie w 'recenzowaniu'.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przede wszystkim, to ja tu jestem administratorem, więc będę się wypowiadał na wszystkie tematy poruszane na MOIM blogu. Nie wiem, ale styl pisania jest bardzo podobny, dlatego mam powody sądzić, że to jedna osoba.
    Jeeest, bez wątpienia.. W recenzji ludzie mają się dowiedzieć, co jest na płycie, a nie, że jedną z featured stars jest jakaś tam gwiazdeczka.
    No oczywiście, już przestaję pisać. Twoje prośby zostają wysłuchane, bo tak liczę się z Twoim zdaniem. Ah, ja nieprofesjonalny. Właśnie, ZABAWIE. Bo to czysty fun dla mnie, ale jeszcze większy z takich dyskusji :D Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Gwarantuje ci że nie pisze tego jedna osoba :) "że jedną z featured stars jest jakaś tam gwiazdeczka." ta jakaś gwiazdeczka (dla ciebie) jest większą gwiazdą od Ciary więc sory ... ale twój "blog" jest do dupy :*

    OdpowiedzUsuń
  10. To niby dlaczego ta piosenka z Nicki już jest hitem ?.. sama Ciara się prosiła Nicki żeby z nią nagrała duet -.- A to że jej nie lubisz to nie znaczy że musisz ją oczerniać ....

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla mnie Nicki to produkt wytwórni, o którym się stało głośno tylko ze względu na wizerunek. A piosenka jest hitem, bo jest mega komercyjna?
    Wiesz, Twoje gwarancje, a tym bardziej opinie to mi akurat latają koło pupci (nie tak wypchanej, jak NickYY, no ale..). A to, czy będę ją oczerniał, czy nie, to moja sprawa. A tak w ogóle, to robić jakąś gimbusiarską spinkę z powodu źle napisanego imienia? Bitch please, do piaskownicy, pozdrawiam.. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie robimy problemów z tego powodu, że źle napisałeś imię, bo literówki się zdażają. Chodzi tutaj o to, że obrażasz Nicki i Polish Barbz & Kenz czują potrzebę wypowiedzenia się na ten temat. Może i Nicki stała się sławna tylko ze względu na wizerunek, ale w ten sposób zwróciła na siebie uwagę i ludze, których zainteresowała swoją muzyką zostali jej fanami. I tak, to twoja sprawa czy będziesz ją oczerniał czy nie, ale w ten sposób pokazujesz swój, i tylko swój poziom inteligencji...

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiesz jeśli postanawiasz już pisać bloga i Piszesz o Jakiejś znanej osobie, to jednak wypadałoby wiedzieć jak poprawnie napisać jej Pseudonim ....
    Do tego z tego co wyczytałam, ty poprostu oceniasz już piosenki po tym, że jest tam gwiazda, której nie lubisz. Zacytuję " Dobrego wrażenia nie zepsuła nawet pojawiająca się, po raz drugi, Minaj. " To że za kimś nie przepadasz, nie znaczy, że piosenka z jej udziałem ma być kiepska . Pisząc to obrażasz wiele jej fanów...

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimowy8/8/13 21:47

    Naprawdę lepiej nie pisz więcej tych recenzji :D Niezła kaszana

    OdpowiedzUsuń
  15. Według definicji, recenzja "traktuje omówienie tekstu jako punkt wyjścia do skrajnie SUBIEKTYWNEJ oceny dzieła i uwag o aktualnych zjawiskach (...)". Muzyka NickI do mnie nie przemawia, a ja żyję w kraju, w którym panuje wolność słowa, w związku z tym będę pisał wszystko, co mi się podoba.

    Poza tym, nie pisałem o Nicki, tylko o Ciarze. O Minaj jedynie WSPOMNIAŁEM. Poza tym, błagam... Nie róbmy jakichś afer o jedną głupią literkę, uznajmy to za hmm.. literówkę, za którą biję się mocno w pierś, że aż tracę oddech :) A co do obrażania, to takimi komentarzami obrażacie mnie. Fakt, ja też jestem winny, nic mnie nie tłumaczy, poza tym, że jak to mówią: "oko za oko, ząb za ząb". Polecam biblijne zdanie: "Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem".

    Pozdrawiam i życzę miłego dnia, a wszystkich członków "Polish Barbz & Kenz" za wszelkie słowa, które mogły Was urazić - przepraszam. Jednocześnie o krytycznych zdaniach dotyczących mojego bloga zapominam i mam nadzieję, że pomimo spięcia chętnie powrócicie do bloga :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jako barb doceniam przeprosiny :D

    OdpowiedzUsuń
  17. oj Barbz... to są recenzje. I kazdy ma prawo powedziec co uwaza - bez wzgledu na posiadana wiedze . Wszystko zalezy od punktu widzenia

    OdpowiedzUsuń
  18. Teraz lepiej ;) Przyjmujemy twoje przeprosiny. Ja również życzę miłego dnia :-)

    OdpowiedzUsuń