Dzisiaj przyszedł czas na coś zupełnie innego: konfrontacja Sergiusz-rap. Ostatnio miałem przyjemność zmienić dotychczas negatywną opinię o „muzyce ulicy”. To wszystko za sprawą płyty Przemytnik emocji Onara.
Marcin „Onar” Donesz zadebiutował na hiphopowej scenie w 1997 roku, a rok później stworzył duet z Pezetem, który otworzył mu drzwi do popularności. 6 listopada 2012 wydał piąty już autorski album – Przemytnik emocji. Jest to z pewnością najlepszy, najdojrzalszy krążek w dorobku rapera.
Ogromne chapeau bas dla Onara już za genialny pomysł na okładkę albumu, która może symbolizować zżycie się, trwałość i prawdziwość przekazywanych na krążku wartości (życie w zgodzie z samym sobą, szacunek do innych, miłość). Każdy tekst, który tworzy raper, pochodzi z jego wnętrza, nie jest tylko zbitką pustych słów. To wszystko, w połączeniu z ciepłymi opiniami o płycie, narobiły mi niezłego smaka. I powiem tak: „nażarłem się” olbrzymią dawką emocji, które stały się głównym motywem Przemytnika....
Niedawno bardzo bliska mi osoba powiedziała, że prawdziwe płyty mają duszę. Ta z pewnością ma, i to niezwykle wartościową. Ważność uczuć podkreślana jest praktycznie w każdym utworze (To już jest moje ukazuje rolę uczuć w życiu Onara; Ceglane ściany pokazują, że dom to nie tylko „cztery kąty i ten piąty”, ale przede wszystkim: ludzie, wspomnienia, miłość, smutek, szczęście). Tłumaczy, że życie tylko dla własnych korzyści niszczy dobre relacje między ludźmi, niweluje wszelkie emocje człowieka (Przemytnik emocji). W Już ex jest zauważa natomiast nietrwałość uniwersalnych wartości, takich jak miłość, dostrzega przemijalność życia, zmienność poglądów.
Kolejnym poruszonym tematem (w Na wysypisku śmieci, Halo Ziemia?!?!) jest atak na niesprawiedliwość panującą na świecie. Raper nie godzi się na wszechobecność pieniądza i jego chore znaczenie w życiu człowieka. W Miejscu w oparach absurdu przedstawił żałosny obraz otaczającego go środowiska pełnego absurdu (nie pomaga się biednym i utalentowanym, a promuje się bogate beztalencia). Dostrzegł dwulicowość, ukrywanie prawdy, zanikanie emocji na rzecz komercji i osiągnięcia kariery.
Sposoby na walkę ze złem świata raper proponuje w utworze Przez wizjer, gdzie radzi życie pełnią życia, czerpanie z niego tego, co najlepsze, robienie tego, co się czuje. Wszystko skumulowane w świetnych tekstach, które mogą stać się spokojnie mottem niejednej osoby („Emocje pokazują, że jesteśmy ludźmi”, „Poglądy, jak ludzie, zmieniają się”).
Cały album kończy Pięknym dniem, który podsumowuje cały krążek i wieloletnią twórczość Onara. Niesamowita dawka prawdy bijącej z każdego słowa rapera sprawia, że nawet człowieka żyjącego w stereotypie "raper=dresiarz z kijem baseballowym" skłania do refleksji nad swoim postępowaniem, hierarchią wartości.
I teraz wiem, że Przemytnik emocji zmienił moje życie, spojrzenie na „artystów ulicy”, którzy przekazują 10 razy więcej emocji i życiowych rad niż ich dążący do odniesienia sukcesu koledzy. Jestem pewien, że Przemytnik emocji zmieni i Wasze spojrzenie na świat i skłoni do przemyśleń.
kozaczek.
OdpowiedzUsuń